Noodles dorwalam w promocji w sklepie EssEsselunga. Dodam że uwielbiam orientalną kuchunię. Kupilam bez zastanowienia i wstawilam do polki z makaronami . W tym tygodniu moja córeczka nie poszła do szkoły z powodu gorączki, i na obiad zazyczyla sobie Noodles. Nie żeby wiedziała i znała i smak, poprostu słyszała rozmowę ze kiedyś muszę je wreszcie przygotować.
Otwarłam lodówkę i wyciągnęłam to co wydawalo mi się przydatne.
Sklad:
- 1/2 cebuli
- 2 ząbki czosnku
- 2 marchewki
- seler
-szklanka groszku
- kilka malych pomidorów
- 2/3 łyżki sosu sojowego
- paczka Noodles
Na woku rozgrzać olej z oliwek , idąc rozgnieciony czosnek i po chwili drobno posiekaną cebulkę. Kiedy lekko się zarumieni dodaje marchewkę pokrojona w paseczki i groszek. Do wrzącej wody wrzucam Noodles i gotuje według wskazówek na opakowaniu.
Kiedy warzywa troszeczkę zmiekną ( 5-6 minut), dodaje sos sojowy według uznania. Uwaga!!!! by nie przesadzić bo jest dość słony, dlatego przyprawiam wszystko na sam koniec.
Odcedzam Nodlws i dodaje do woka z warzywami. Gotuje wszystko przez minutę na wysokim ogniu.
Smacznego