Cześć dziewczyny!
Od jakiegoś czasu mam w mojej kosmetyczce mini rękawicę do demakijażu Glov. Długo czekała na swoją kolej, jakoś nie przekonywał mnie fakt by móc zmyć wodoodporny makijaż za pomocą wody i rękawiczki. Jakiś czas temu Internet został zalany falą zdjęć i opinii na temat tego magicznego produktu. Z pewnością dużą rolę wziął tu Glov'owy marketing.
Przyjrzyjmy się więc z bliska produktowi tej marki.
Jak widzicie na zdjęciach mam dwa mini produkty Glov Hydro Demaquillage. Bardzo polubiłam ten produkt w podróży, zajmuje mało miejsca i ułatwia życie na wyjeździe. Świetnie radzi sobie z delikatnym makijażem, trochę gorzej z tuszem, eyelinerem czy trwałym podkładem .
Polubiłam Glov za wspaniałe kolory, różne kształty i skuteczność. Nie poradnia mojej bardzo delikatnej skóry. W okolicach oczu wspomagam się często płynem micelarnym, bo zależy mi na delikatności - nie przepadam za tarciem w tych okolicach.
Jak to działa???
Elektrostatyczne właściwości włókien aktywuje się pod wpływem wody i działają niczym magnes na makijaż i zanieczyszczenia. Plusem jest to że w trakcie demakijażu Glov pobudza mikrocyrkulację skóry oraz delikat ie ją pilinguje. Po użyciu trzeba wyprać rękawicę pod bieżącą wodą z mydłem, aż do całkowitego usunięcia zabrudzeń. Producent
Cieszy fakt że Glov został zaprojektowany przez dwie Polki.
Na włoskim rynku pojawiły się już rękawicę w aptekach. Koszt 13.90 euro.
Wy macie? Stosujecie??
Nessun commento:
Posta un commento