W takich krótkich wypadach nie chodzi o to, aby zwiedzić wszystko. Po prostu się nie da. W nich chodzi o to, żeby miło i ciekawie spędzić weekend, uciec na chwilę, zjeść dobrze, przespać się jedną noc ładnym miejscu. My wybralismy sie z naszymi dziecmi ( 5 i 2 latka) dlatego odrazu nastawilismy sie na spokojne zwiedzanie.
Zaczęliśmy od Piazza del Duomo. Katedra florencka, baptysterium oraz wieża Giotta.
Katedra olsniewa swoim ogromem i pieknem z zewnatrz, wewnatrz jest bardzo prosta i skromna.
Piazza della Signoria. Miejsce to słynie z podróbek rzeźb Davida rozproszonych po całym placu. Gdy tylko wkroczymy na plac, zobaczymy przed sobą Palazzo Vecchio, siedzibę władz Florencji
Spokojnym krokiem doszlismy do mostu na rzece Arno, który przetrwał bombardowania podczas drugiej wojny światowej. Ponte Vecchio to jedno z tych miejsc, które będąc we Florencji, zobaczyć trzeba koniecznie!
Wykonczeni i glodni postanowilismy cos zjesc, na ulicy Borgo La Croce, znalezlismy malutka Grecka Restauracje KALIMERA.
polecam PITA VUOTA, ZAZIKI,INSALATA GRECA, MUSSAKA,
Po obiedzie przyszedł czas na kawę. Jeśli będziecie na Piazza della Republice to wybierzcie się na kawę do baru Gilli. Nie da się go nie zauważyć. Kawa jest naprawdę boska, chyba najlepsza jaką w życiu piłam. Bogate wnętrza, kelnerzy z muszką pod szyją, piękne serwisy ze srebra. Jeśli wypijecie kawę przy barze zapłacicie normalna cene 1 euro. Natomiast jesli skusicie się by usiąść w ogrodku, kawa zostanie wam zaserwowana w cudowny sposób i zapłacicie za nią 4 euro!!!! Obok nas para zapłaciła za dwa pomarańczowe soki 30 euro.
Uwielbiam zwiedzać miasta w nietypowy sposób, nie idę tylko od punktu A do B, zaglądam do zakamarków, idę małymi uliczkami. W ten oto sposób odkrywam nowe miejsca, cudne zakamarki.
Wieczorem wygrzaliśmy się w hotelowych saunach, dzieci wypluskaly się w basenie. Na wieczorna kolacje wybralismy się do Trattoria di Sordo. Miejsce nie nalezy do eleganckich, wręcz przeciwnie, wnętrze ubogie i bardzo malutkie. Znalezlismy tą restauracje za pomocą TripAdvisor, miało naprawdę bardzo dużo pozytywnych opinii. Na stolik musieliśmy czekać 20 minut, wiec w sobotni wieczór radzę wam rezerwować. Jedzenie proste ale naprawdę pyszne. Wszystko swieze i wcale nie drogie.
Rano spakowalismy bagaże do auta,dzięki bardzo miłej obsłudze hotelowej,pozwolono nam skorzystać z parkingu. Poszliśmy na kolejne zwiedzanie. Oczywiście cel był ten sam, szliśmy tylko innymi zaukami. Wpadliśmy tak na małe niedzielne mercato antyków. Używane torebki Gucci, Luis Vuitton, obrazy, książki. Na drodze pojawili się uliczni artyści.
Spacerowalismy sobie i podziwialismy każdy zakamarek. Florencja jest naprawdę piękna. Oczywiście nie obyło się bez odwiedzenia kilku sklepów, Michel Kors, Gucci, Miu Miu, Long Champ. Przypadkiem znalezlismy sklep Kiehl'sa, gdzie zrobiliśmy małe zapasy..... :-))))
Dla miłośników literatury polecam Museo Casa di Dante.
Po długim spacerku wybralismy się na obiad do restauracji Mastro Ciliegia na Piazza San Pier Maggiore. Sliczna restauracja w swoim stylu, drewniane stoliki, małe pomieszczenia pyszne jedzenie i wino. Polecam Lasagne ( lepsza niż w domu), farfalle al salmone, brasato al Chianti.
Jeśli chcecie sobie coś przywieźć z Toskanii to polecam czerwone wino Chianti.
Kanal yt - here
Instagram- tutaj
facebook- tutaj
o kontak pisz na beata.lottici@gmail.com
Nessun commento:
Posta un commento