mercoledì 27 gennaio 2016

kilka sposobòw na olej lniany- MOKOSH


Olej lniany nie jest dla mnie nowością, jestem fanką oleju arganowego, kokosowego, z migdalòw, z oliwek!!! Myślę że nie ma lepszego kosmetyku. Olej możemy używać na wiele sposobòw, do obiadu, do domowych maseczekran,  do kapieli.
Olej firmy Mokosh dostalam wraz z sierpniowym pudelkiem SHINYBOX. Postanowiłam sprawdzić go na wszystkie mozliwe sposoby. Po kilku miesięcznym stosowaniu mogę wreszcie wam powiedzieć  -a raczej napisac-co o nim myślę i jak go możecie używać.
Co obiecuje producent, jego dzialanie:
  • nawilża, odżywia i spowalnia starzenie skòry- TAK
  • natłuszcza i zmiękcza sucha skòre- TAK
  • poprawia elastyczność skòry- TAK
  • uszczelnia bariere lipidowa skòry- TAK
  • reguluje nadmierne rogowacenie skòry- TAK
  • wspomaga ochrone przed wolnymi rodnikami- TAK
  • pielegnuje skòre przy luszczycy, egzemie, AZS i tradziku- na szczescie nie mam takich problemòw wiec nie wiem
  • łagodzi podrażnienia- TAK, TAK, TAK
  • wzmacnia włosy i paznokcie- TAK
  • przyspiesza regeneracje skòry - TAK
  • delikatnie pielęgnuje skòre- TAK


Olej zamknięty jest w ciemnym szkle, dzięki czemu chroni ono przed światłem słonecznym. Wyposażone jest w pipetę, co jest według mnie bardzo fajnym i higienicznym rozwiązaniem

Jak możecie go używać, oto kilka rad:
  1. jako balsam do ciała. Nakładany zaraz po kąpieli wspaniałe nawilża ciało
  2. na koncòwki włosów. Nakładamy na godzinę przed myciem. Doskonale sie sprawdził na koncòwki po myciu- włosy łatwiej się rozczesywaly, nie elektryzowaly sie. UWAGA- wcale ich nie przetluszczal!!!
  3. jako krem na suche dlonie i lokcie.
  4. olejek po depilacji- swietnoie sciaga resztki wosku i wspaniale lagodzi podrazniona  skòre.
  5. na skòrki i paznokcie- wzmacnia i nawilża
  6. po goleniu
  7. do kąpieli dla dzieci i dorosłych
  8. do demakijażu- radzi sobie nawet z wodoodpornym makijażem
  9. do masażu
  10. by zrobić domowy peeling ( patrz tutaj )


Kanal yt - here
Instagram- tutaj
facebook-  tutaj


o kontak pisz na beata.lottici@gmail.com

Nessun commento:

Posta un commento