Po opisania mojej ostatniej perfumy , przyszedł czas na kolejny wspaniały zapach. Dior Hypnotic gości na mojej toaletę od dobrych kilku lat. Często bywam w perfumeri w poszukieaniu nowego zapachu , niestety jak juz wam pisałam mało która perfuma potrafi mnie zniewalic z nóg. Może jestem trochę starodawna, ale ja poprostu Lubie klasykę.
Czerwony flakon kryje dla mie wszystko to co powinna mieć w sobie perfuma, kobiecoś, seksapil, drapieżność i zmysłowość. Uwielbiam jej kontrastujący zapach, słodki i gorzki za jednym razem. Odpowiedzialne są za to gorzki migdał oraz kminek , jaśmin oraz zmysłowe wanilia i piżmo. Wszystkie te składniki tworzą fascynujący i czarujący zapach. Odurzający i ekstrawagancki.
Hypnotic Poison jest zapachem prowokującym i magnetycznym; połączeniem czterech kontrastujących odsłon: gorzkiego migdału i kminku, bogatego jaśminu , zmysłowej wanilii i piżma. Przyznam że nie używam jej codziennie, trzymam ja na specjalne okazje. W ten sposób magiczne chwile mąją swój niepowtarzalny zapach!!! Dior Hypnotic po spryskaniu ewoluuje na ciele, zalicza się do zapachów mocnych, ja nazywam tą kategorie z "pazurem".
Jedna z najtrwalszych perfum jakie miałam. Dla kogo? Napewno nie dla wszystkich. Do nich trzeba po prostu dojrzeć.
Kocham ten zapach tak bardzo ze nie rozstaje się z nim nawet w lato, wybieram wtedy wersje lżejszą : balsam do ciała.
Kocham ten zapach tak bardzo ze nie rozstaje się z nim nawet w lato, wybieram wtedy wersje lżejszą : balsam do ciała.
Są trwałe, ewuluują, rozpieszczają zmysły. Perfuma jest tak trwała ze po kilku dniach mój szal wciąż pachnie jakbym dopiero co go spryskala.
Nessun commento:
Posta un commento